sobota, 25 lutego 2012

Karpaty dla rowerzysty

Karpaty wchodzą w skład wielkiego systemu górskiego – łańcucha alpejsko-himalajskiego. Stanowią drugi co do powierzchni i wysokości łańcuch górski Europy – po Alpach. Zajmują powierzchnię 190 tys. km², z tego w Polsce 19,6 tys. km² (6,1% powierzchni państwa). Stanowią centralną główną część Regionu Karpackiego, który poza nimi obejmuje również pas obniżeń związanych geologicznie z Karpatami – Podkarpacie, Równiny Południoworumuńskie i Kotlinę Panońską.


Wybór tego łańcucha górskiego na przygodę rowerową nie jest przypadkowy. To prawdziwa szkoła przetrwania dla tych, którzy lubią wymagające i techniczne trasy. To również raj dla tych którzy kochają górskie ścieżki, załamania pogody oraz błądzenie w terenie kiedy nawigacja szaleje. Dla rowerzystów spragnionych przygody najbardziej wymagająca jest zdecydowanie ukraińska część Karpat. Przy typowej jeździe enduro chodzi o to aby jak najszybciej i wygodniej wjechać na szczyt i zjechać po możliwie trudnej trasie w dół po wąskich i kamienistych ścieżkach. Niełatwo przy tym o awarię, dlatego jadąc w Karpaty należy zaopatrzyć się przynajmniej w minimum części zamiennych, tych, które psują się najczęściej. Dlatego na podjazd wyszukuj dróg, którymi wjedzie nawet samochód, a na zjazd ścieżek, których trudność powoduje szybsze bicie serca i nagły skok adrenaliny. To bardzo prosty, ale sprawdzony przepis na przygodę enduro. Cała przygoda rozpoczyna się w niewielkiej miejscowości Cisna położonej w Bieszczadach skąd trzeba przez Słowację przedostać się do podnóży ukraińskiej części Karpat. Tutaj tak naprawdę rozpoczyna się cała przygoda. Pierwsze poważne wyzwanie to Połonina Równa (1482 m n.p.m.). Tutaj następuje prawdziwy test naszych mięśni oraz sprzętu. Mimo wszystko na szczyt tego wzniesienia prowadzi stosunkowo prosta droga przygotowana do celów militarnych kilkadziesiąt lat temu. Kolejnym ważnym krokiem jest szybki zjazd. Trzeba uważać żeby nie pomylić szlaków ponieważ zjazd do nieodpowiedniej doliny może kosztować stratę dnia. W tej części należy dojechać do doliny która leży u podnóża pasma Borżawy, które staje się kolejnym naszym wyzwaniem. Najwyższe jej partie pokrywa przepiękna połonina. Górskie łąki miejscami ostro opadają w doliny, porosłe gęstymi bukowymi lasami. Borżawa, inaczej niż Połonina Równa, jest długim i wąskim pasmem, dlatego po wdrapaniu się na jej grzbiet długo jedziemy po łąkach i kamieniach na znacznej wysokości. Jeśli jest zbyt stromo, po prostu bierzemy rower na plecy i wdrapujemy się na szczyt. Po wdrapaniu się następuje już tylko czysta przyjemność ze zjazdu. Można tuaj osiągnąć nawet 60 km/h. Czysta adrenalina. Po drodze widzi się ludzi zbierających borówki, którzy są bardzo zdziwieni widokiem rowerzystów w tej części gór. Po wykonaniu zjazdu sezonu kolejnego dnia zaliczamy też podjazd sezonu. Podjazd, który w części okazuje się podejściem z rowerem zarzuconym na plecy. Na szczycie czeka nas jednak nagroda: możemy upajać się wspaniałym widokiem – niemal na wyciągnięcie ręki mamy Gorgany i najwyższe pasmo Ukrainy – Czarnohorę.

Wyprawę rozpoczęliśmy w Cisnej w Bieszczadach. Potem szybkim tempem jechaliśmy grzbietami karpackich połonin, zaglądając co kilka dni do ukraińskich wiosek. Po 10 dniach przygody wróciliśmy do Polski lokalnymi pociągami.

1. Połonina Równa. Tutaj natknęliśmy się na ruiny starej bazy wojskowej z czasów ZSRR.

2. Połonina Borżawa. W tym miejscu zaliczyliśmy najlepszy, najbardziej adrenalinowy zjazd na trasie.

3. Świdowiec. Tu zaliczyliśmy najtrudniejszy podjazd, który w znacznym stopniu był podejściem z rowerami na plecach.

4. Miasto Rachów. Na miejscowym bazarze znajdziesz kramy ze świetnym lokalnym serem.

5. Czarnohora. To najwyższe pasmo Ukrainy ma ponad 2000 m n.p.m


Karpaty dają niesamowite możliwości rowerowego szaleństwa, które są niemal na wyciągnięce ręki. Znajdują się tam długie i wąskie grzbiety górskie na które prowadzą liczne ścieżki oraz bardzo często liczne drogi gruntowe. Po drodze można spotkać liczne stare ruiny, które przysparzają nielada emocji w połączeniu z widokiem gór. Tworzą niesamowity i tejemniczy nastrój rodem z horroru oraz mogą bardzo często służyć jako lokalizacja na spędzenie nocy. Przy takiej eskapadzie najlepiej zaopatrzyć się jednak w namioty oraz jedzenie ponieważ jest to na tyle nieprzewidywalna okolica że szkoda bybyło martwić się późńiej o te rzeczy. Wyruszamy przecież dla przygody. Wyprawa w ukraińskie Karpaty i przejechanie wyżej opisanej trasy zajmuje około 7 dni i daje maksymalną energię. A przecież właśnie tego nam potrzeba. Ważne jak nie najważniejsze jest zaopatrzenie się w odpowiedną mapę ponieważ bardzo łatwo się zgubić a wtedy tracimy niepotrzebnie czas. No i rzecz równie ważna żeby na taką eskapadę nie wybierać się samemu. Bardzo często zdarzają się kontuzje oraz awarię roweru i warto by bylo mieć przy sobie jeszcze kogoś do pomocy.



Wiadomo że im mniej rzeczy się ma przy sobie na rowerze tym wygodniej się nam jedzie. Jednak przy takiej wyprawie jak Karpaty lepiej żeby niczego nam po drodze nie brakowało. Poniżej lista rzeczy (maksymalnie skrócona), która napewno się przyda podczas takiej wyprawy.

Ubrania

• 2 koszulki z krótkim rękawem

• 1 lekka bluza z długim rękawem

• 1 lekka kurtka odporna na wiatr i deszcz

• 1-2 krótkie spodenki kolarskie z wkładką

• 1 zwykłe krótkie spodenki

• 2-3 pary skarpetek

• 2-3 pary bielizny

• rękawiczki kolarskie bez palców

• okulary rowerowe

• kask


Ekwipunek

• lekki namiot - pod tym linkiem rozwinąłem temat

• śpiwór

• latarka, najlepiej typu "czołówka"

• lekki garnek / zestaw turystyczny

• plastikowy pojemnik z przykrywką

• łyżka, widelec opcjonalnie

• zapalniczka / zapałki

• podstawowe przybory kosmetyczne

• mała chropowata gąbka do mycia garnków

• jak najcieńszy ręcznik lub ściereczka

• apteczka

• papier toaletowy

• zapięcie do roweru

• długopis i notatnik

• sprzęt fotograficzny

• mapy, przewodniki


Narzędzia

• klucze płaskie (zazwyczaj 6,7,8,10,15)

• zestaw kluczy imbusowych (sześciokątnych)

• 2 łyżki do opon

• zestaw naprawczy do dętek

• śrubokręt płaski i krzyżak

• mini kombinerki z możliwością cięcia linek (najlepiej multitool)

• skuwacz do łańcucha

• klucz do szprych

• dobra pompka rowerowa


Części zapasowe

• 1-2 zapasowe dętki

• zapasowa opona (zwijana)

• 1 długa linka hamulcowa

• 2 długie linki przerzutkowe

• zapasowe klocki hamulcowe

• 6 zapasowych szprych (2 przód, 2 tył lewe, 2 tył prawe)

• garść zapasowych śrub, nakrętek i podkładek

• pojemniczek ze smarem stałym

• smar do łańcucha

• taśma izolacyjna (potrafi zdziałać cuda i przydać się w każdej sytuacji)

• kilka plastikowych opasek zaciskowych

• 2-3 spinki do łańcucha

POWODZENIA !!!

Źródła: rowerowe-porady.blogspot.com, www.menshealth.pl

Szukaj na tym blogu